Jej ikony powstają przy poście i modlitwie, z zachowaniem odwiecznych receptur.
Pigmenty uzyskiwane są z minerałów i kamieni półszlachetnych,
używane złoto jest najwyższej karatowości (23, r-24).
Wszystkie używane składniki są naturalne. Podobraziem
jest bardzo starannie przygotowywana lipowa deska ze
wzmocnieniami, przeklejona płótnem.
Z dymu kadzideł, lipowej deski, z kamiennych barw ziemi i blasku świec w
ziarnach kwarcu.
Z mądrości, wiary, duszy. Z litanii i postu. W cerkiewnym
mroku i cieple kościoła domowego.
Bliżej Boga. Dla życia światłem i
modlitwą. Ikony Marty Chrzan. Prosto i wszystko.
Janusz Czerwiński
Ogólnie rzecz biorąc tworzę
ikony wg starych kanonów receptur i też staram
się je robić bardzo dokładnie tak jak kiedyś!! A nie
jak teraz, gdy są uznawane często "za malarstwo prymitywne"
i im bardziej niestaranne i zniszczona tym lepiej.
Moje rzeźby też są inspirowane ikonami, obrazem wewnętrznym człowieka.
Człowiek został
stworzony z gliny, prochu ziemi. Ceramika symbolizuje
człowieka już wypróbowanego w ogniu, różnymi doświadczeniami
i przeżyciami, które zostawiają często w nim bolesne
blizny. Są one dla niego czymś obcym, tak jak dla ceramiki
- metal.
Niektórzy z nas są "święci", chodzą dumni z podniesioną
głową w aureoli....... Ale ta aureola nie jest ze złota!
- symbolu wieczności, złoto wszak nie ulega korozji.
To tylko szlachetny metal, imitacja szlachetnego kruszcu......
Niektórzy z nas ubierają się w święte słowa i szaty, zakrywając swoje prawdziwe oblicze, ale czy za tą "koszulką" jest coś więcej niż tylko glina ?
"Prochem jesteś i w proch się obrócisz ".... Czy więc to nie jest ikona Matki Bożej z Synaju???
Np.
ceramika: to nie ikona, ale
człowiek jego dusza i obraz Boga, który się w niej odbija
- jesteśmy stworzeni na Jego obraz. Jesteśmy Jego
ikoną! Spękania, to nasze przeżycia, które pozostawiają
ślad na naszej duszy, ceramika łączona metalem, czyli
czymś obcym dla gliny - prochu ziemi, wypróbowanym w
ogniu. "W pracach ceramicznych, jest wyraźne nawiązanie
do stwórczego dzieła Boga, gdzie właśnie glina stała
się jego tworzywem - poddająca się Jego palcom. A wypalona,
sprawdzona w ogniu, odzwierciedla obraz Boga i człowieka.
Zamysłem tego cyklu są widoczne spękania łączone metalem.
Symbolizują one wewnętrzne przejścia człowieka, o których
z czasem nieraz się zapomina, ale pozostawiają one w
nim bolesne blizny. Wymownym tematem płaskorzeźb ceramicznych
jest Jezus igrający na rękach Maryi - wzór zaczerpnięty
z synajskiego oryginału z XIV wieku. Mimo owego nietypowego
rozbawienia, twarz zapowiada przyszłe cierpienie. Obraz
Matki z Synem- zapowiedź przyszłej Piety.
"Adamie, gdzie jesteś... usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się bo jestem nagi i ukryłem się ......"
W Chaosie dzisiejszego dnia ukrywamy
się przed Bogiem i samym sobą. Boimy się zaglądać do
swojego wnętrza, aby nie popaść w depresję, bo jest
tam zazwyczaj ciemno i pusto, bez żadnego światełka.
Lepiej jest włączyć telewizor i zagłuszyć siebie. Po
co się zastanawiać nad swoim istnieniem i Stwórcą, nad
tym gdzie jestem?
Jakie jest Twoje wnętrze?
Dziś, gdy do każdego pomieszczenia,
biura, czy domu potrzebujesz aranżatora wnętrz, artysty
architekta, czy z równą pieczołowitością dbasz o to
najdelikatniejsze ze wszystkich wnętrz ??? |
Ikona powinna żyć Światłem i Modlitwą
"Pigmenty do moich ikon
przygotowuję sama, z kamieni. Czasami szukam ich nad
morzem, gdzie można znaleźć przede wszystkim kolory
ochrowe, czyli brązy, albo odcienie ceglaste. Można
też ucierać chematyt czy malachit. Czasami też używam
już kupionych, ale naturalnych, suchych pigmentów. Naturalne
pigmenty dają, zupełnie inny efekt, jest to całkowicie
inna gra świateł. Tym bardziej, że jeśli się nie utrze
do końca takiego kamienia, pozostaje kwarc. Przy świecach,
które były w cerkwi przecież najczęstszym światłem,
daje on niesamowity efekt, nie do uzyskania farbami
olejnymi, akrylem czy zwykłą temperą".
"Ikonami
zaczęłam się interesować już w liceum, kiedy mnie poproszono
o odtworzenie jednego dzieła. Ale wtedy one mi się jeszcze
nie podobały. Uważałam, że są bardzo prymitywne i nie
wiedziałam, co się w nich ludziom może podobać. Dopiero
jak zaczęłam je malować, zauważyłam, że są niesamowite:
w swojej prostocie zawierają wszystko".
"Ikona
nie może być zrobiona jako coś do sprzedania. Jej miejsce
jest przede wszystkim w kościele, cerkwi, albo też oczywiście
w kościele domowym. Ona powinna żyć światłem i modlitwą.
Jeśli jest traktowana wyłącznie jako dzieło sztuki,
to po prostu umiera..."
"Ikony były
kiedyś tworzone głównie przez mnichów. Ponieważ powstawały
w duchu modlitwy i postu, musiały być tworzone
przez osoby uduchowione, które miały ogromną wiedzę
teologiczną: teologia ikony
jest naprawdę bardzo bogata i nie sposób jej czasami
ogarnąć. Ikona powinna powstawać
przy modlitwie oraz poście i ja też staram się w taki
sposób tworzyć moje ikony.
Gdyby one były tylko tak po prostu zrobione, to równie
dobrze można by było robić je szablonem i sprayem. Ikona
musi jednak zawsze zostać do końca ikoną, bo przecież
przed nią kiedyś ludzie będą się modlić ".[...]
Zatop się w ikonie,
odkryj swoją małość.......
dowiedz się, że Ktoś Cię przecież kocha,
że to wszystko stworzył dla Ciebie
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza ..." (Ez 36,26) Ikonę tworzysz całym sobą, oddajesz wszystko co w Tobie najlepsze, swój czas, kontakt z Bogiem, swoje cierpienie, post, modlitwę. Ikona to ma być katecheza, to ma być dobra nowina Tajemnicza, przez zmysły ma przemawiać do naszego intelektu. Ma pomagać w kontakcie z Bogiem, być witrażem przez, który możesz oglądać Jego światło. Tekst - Marta Chrzan |